sobota, 17 września 2011

Obroża czy szelki

Obroża czy szelki.. to nurtujące pytanie, które zadaje prawie każdy nowy właściciela psa. Jamniki w okresie szczenięcym są bardzo nieproporcjonalne, nie chodzi tu raczej długość łap do długości tułowia, ale o szczupłą szyję i dosyć większą głowę.



Szelki to dobre rozwiązanie dla psa dorosłego, gdy ukończy 15-18 miesięcy. Wtedy jego żebra sa już ukształtowane i nie zmienią swojego kształtu poprzez nacisk ze strony szelek.  Dlatego dla szczeniaka polecam zwykłą lekką materiałową obroże, którą możemy dostać w każdym sklepie zoologicznym (koszt ok 4 zł).  Dla psa starszego proponuje łańcuszek, obroże skórzaną lub tak jak za szczeniaka zwykłą obroże materiałową.
Kupowanie szelek nie jest obowiązkowe, ale na pewno jest to wygodniejsze dla psa. Jamniki mają to do siebie, że lubią zaczepiać inne psy na ulicy. Wielokrotnie zdarzyło mi się, że Rafik prawie się udusił przechodząc koło domu psa, którego nie "trawi".  Rafik od szczenięcia nosił szelki, popełniłam duży błąd, ponieważ pies był tak mały i drobny, że nawet obroża dla kota się nie sprawdziła... musieliśmy zakupić mu szelki dla świnki morskiej...Niestety Rafuś szybko rósł i przez ok 2 tygodnie musiał chodzić w szelkach na styk i to spowodowało, że teraz ma zniekształcone żebra. Obecnie ma szelki jak i obrożę. W szelkach chodzi na co dzień, bo są wygodniejsze dla niego, ponieważ są to specjalne szelki dla jamników ( mały otwór na szyję i duży zapas paska na klatkę piersiową :D). Obroże musiałam kupić z przyczyn behawioralnych, gdyż za bardzo się "rozhulał" na spacerkach i ciągnął się do wszystkich i do wszystkiego. Teraz jest już dobrze ale czasem jeszcze musi zakładać obroże.
Rafik w obroży na wakacjach
Pamiętny spacer, gdy Rafik wytropił zająca.

W obroży
W szelkach.
Tu widać jak wyglądają szelki na psie :)
W obroży. Ćwiczenia z postawy wystawowej.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wystawa krajowa w Toruniu 21.08

W niedzielę byliśmy z rodzinka na wystawie krajowej w Toruniu. Cel był jeden - ostatecznie przekonać rodziców na Owczarka Niemieckiego :) I z duma mogę powiedzieć, że plan się udał, a nawet zaskoczyła mnie ich reakcja...sami zaproponowali psa! Stwierdzili, ze nasza rodzina bez ON jest niekompletna.
Teraz przejdę do recenzji wystawy. Ogólnie cała wystawa była źle zorganizowana. Było tłoczno, małe ringi, ludzi więcej niż samych psów wystawowych...Mogę napisać, że najwięcej było Sheltie, Owczarków Niemieckich, Rottweilerów, Dogów Niemieckich, Berneńczyków, Mastifów Tybetańskich, Wilczarzy Irlandzkich... inne rasy były ale nie w takich ilościach. W ogóle nie było jamników!! Widział tylko 3 jamniki długowłose miniaturowe i królicze...
Wzięliśmy Rafika, był bardzo grzeczny, nie rzucił się na żadnego psa, a jak zwykle rzucił się na niego Rotek...co on ma z tymi psami? Już chyba 3 Rotek sie na niego rzuca i to bez powodu...Ucieszył mnie fakt,ze każdy robił mu zdjęcie :D
Fotki:
W samochodzie :)

Wyżeł Weimarski 
Siberian Husky
Cavalier King Charles Spaniele
Boston Terriery
Doberman
Wilczarz Irlandzki, a z tyłu szczeniak Pinczera średniego
Rottweiler, który prawie zjadł Rafika...
Berneńczyk
Leonberger
Gryfon
Sheltie
Aussie
Mastif Tybetański
Mastif Neapolitański
Przepraszam za kiepska jakość zdjęć ale trudno trzymać psa i piłować go aby czegoś nie odwalił, robić zdjęcia i oglądać psy na ringu...